#19: Uroki starości

Zmienił mi się kod, a to nie mogło pozostać bez wpływu na temat kolejnego update’u. Ponieważ wciąż jestem w nastroju przełomu, to dziś napiszę o dwóch teledyskach dotykających tematu ‚dojrzewania’. Jeden to piosenka, którą na pewno znacie z playlist radiostacji formatu Golden Oldies, drugi – wołanie, aby nie zapominać o seniorach.

The Connells – ’74-’75

Piosenkę na pewno poznajecie i jestem w stanie sobie wyobrazić, że możecie mieć do niej stosunek średnio pozytywny. Mógłbym pobronić trochę zespołu, bo Connells mają za sobą sporo lat nagrywania, i ich wczesne płyty powinny spodobać się fanom dB’s, R.E.M. czy The Byrds (zwłaszcza, że lider gra tam na Rickenbackerze). Coverowali też Jethro Tull, czym automatycznie zyskują moją sympatię jako zajadłego prog rockowca. Historia wyznaczyła im rolę one-hit wondera, i nie byliby w tym ani pierwsi, ani ostatni, jednak wyróżnia ich to, że do rzeczonego hitu udało im się dorzucić poruszający teledysk.

Nakręcony w 1993 roku w szkole Needham B. Broughton High School klip dwa lata czekał na pojawienie się na antenie MTV. Reżyser, Mark Pellington (który wcześniej zrobił furorę obrazkiem do Jeremy, a pracował też z U2, INXS, Whale, Lush czy The Flaming Lips), miał bardzo prosty pomysł, który udało mu się sprzedać w formie piekielnie emocjonalnej i ściskającej za gardło. Poznajemy kolejnych kolegów i koleżanki z niegdysiejszej klasy, widzimy ich przemianę, domyślamy się, komu się powiodło, a czyje marzenia bezpowrotnie przepadły. Mógłbym trochę marudzić na nadreprezentację ujęć zespołu, ale całość chwyta. Zatem, nawet jeśli piosenka przyprawia Was o furię swoją częstą obecnością w radiach, zachęcam mocno do kliknięcia w play (tylko uprzedzam – możecie złapać kryzys wieku średniego, jak jeden z komentujących), a sam idę przeszukiwać albumy ze zdjęciami klasowymi nucąc pod nosem two thousand, two thousand one.

Pulp – Help the aged

Wielokrotnie łapię się na zastanawianiu się, czym kiedyś żył siedzący obok w autobusie starszy pan, jaka pasjonowała go muzyka (jeśli w ogóle), czy był świadkiem jakichś ważnych wydarzeń, jakim był nastolatkiem. Przyznaję, że ten pomysł nie jest do końca mój, włożył mi go w głowę dawno temu król zbereźnych mądrali, tradycyjnie celny Jarvis Cocker.

Help the aged, drugi klip promujący This is hardcore stworzył duet Hammer & Tongs, odpowiedzialny także za m.in. śpiewającą marchewkę z Last stop: this town Eels, kukiełki z Pumping on your stereo Supergrass czy karton mleka z Coffee & TV Blur (a ostatnio także za Yorke-dance z Lotus flower).  Prócz tego, ‚dyrektorem artystycznym’ (ostatnio to stanowisko nie kojarzy się zbyt dobrze, wiem) klipu został malarz John Currin, którego obraz The neverending story stał się inspiracją teledysku. Początek jest niepozorny, skupia się na zespole grającym w nieznanym początkowo miejscu – na oko podrzędnym pensjonacie. Dopiero po chwili okazuje się, że trafiliśmy do specyficznego domu spokojnej starości. A właściwie starości niespokojnej, perwersyjnej i rozerotyzowanej (czyżby tak wyobrażał sobie swoją Jarvis?), w której jest także miejsce na tańczenie przytulańca (w tych rolach 17-letnia wówczas modelka Kelly Brook i muzyk garażowej grupy The Flaming Stars). Tak, drogie dziatki, nie ma żartów z seniorami, bo niejedni z nich potrafili (a może nadal potrafią) korzystać z życia bardziej niż Wy. Szacunek się należy.

Bezlitosny czas zaś dopisał dalszy kontekst do piosenki, i bawiąc się na gdyńskim koncercie reaktywowanego Pulp wielokrotnie miałem w głowie Help the aged patrząc na to, jak teraz się prezentuje Candida Doyle.

A następnym razem będzie mniej osobiście.

Ten wpis został opublikowany w kategorii 90s. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz