Archiwa kategorii: 10s

Po zdecydowanie za długiej przerwie postanowiłem podjąć próbę wiosennej resuscytacji bloga. Tym razem jestem przygotowany i mam plan – umówmy się, że co weekend pojawi się tu coś nowego. Chwilowo odłożymy też na bok większe projekty i sążniste przeglądy – … Czytaj dalej →

Bez zbędnego tłumaczenia się, po prawie dwumiesięcznej pustce tutaj, wracam. Zgodnie z zapowiedzią z poprzedniego wpisu, skieruję zainteresowanie na teledyski premierowe. Dziś trójka mroczno-melancholijno-humorystyczna. Mastodon – Curl of the burl (2011) Każdy, kto widział kiedyś okładkę płyty Mastodona, wie, że dla tego … Czytaj dalej →

Ze względu na powrót z Open’era trzecią część notki o Cunninghamie zostawmy sobie na przyszły tydzień, bardzo proszę. Tymczasem dziś krótko o jednym z bohaterów zakończonego festiwalu. Że Dan Snaith jest świetnym muzykiem i że Caribou daje kapitalne koncerty, to … Czytaj dalej →

Przywitaliśmy się już, czas więc na konkret. Już teraz gorąco zapraszam w poniedziałek – wtedy nastąpi inauguracja poniedziałkowego cyklu „Poniedziałek reżyserski”, w którym skupimy się na dziełach jednego autora. Na pierwszy ogień pójdzie jeden z moich ulubieńców (i zarazem imiennik), … Czytaj dalej →